Agroturystyka z duszą

O domu pełnym historii

Rowerowa Przystań to gospodarstwo agroturystyczne na Warmii, które powstało z marzenia o tym, aby pomysł na życie przekształcić w biznes. Sercem tego miejsca jest stuletni dom, który pozbawiony gospodarzy przez wiele lat popadał w ruinę. Dawny blask przywróciła mu Maja Moroz z rodziną. Od pierwszego wejrzenia zakochała się w posiadłości będącej w opłakanym stanie. Dziś Rowerowa Przystań to magiczne miejsce, otwarte na naturę i ludzi, wypełnione codzienną obecnością właścicieli wykonujących swoją pracę z wielką pasją.

Rowerowa Przystań jest spełnieniem moich marzeń. Takich domów już się nie buduje. Kupiliśmy go sercem. Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, na co tak naprawdę się zdecydowaliśmy.

Maja Moroz, właścicielka agroturystyki Rowerowa Przystań

O wielkim remoncie i szlaku Green Velo

Dom, w chwili kupna, nie miał drzwi ani okien. Rozpoczął się wielki remont, którego celem było przywrócenie posiadłości dawnego blasku. Nowa gospodyni chwyciła za wałek. Malowała ściany i schody, a dodatkowo zapisała się na kurs tapicerowania. Efekt przerósł oczekiwania rodziny – powstało miejsce, które łączyło bogatą historię ze współczesnymi rozwiązaniami. W chwili, gdy otwarto szlak rowerowy Green Velo, którego fragment przebiega przez Sarnowo, w głowach właścicieli zrodził się pomysł agroturystyki. Niedługo później Rowerowa Przystań przyjęła pierwszych gości.

O pomocy Mikołaja i Franka

Dla właścicieli Rowerowa Przystań nie jest tylko biznesem. To dla nich miejsce, które uczy otwartości na naturę i drugiego człowieka. Goście mogą się o tym przekonać na własnej skórze, spotykając 7 letniego Franka i o 4 lata starszego Mikołaja – synów właścicieli – którzy często sami z siebie pomagają w rozbiciu namiotu, naprawie roweru czy podaniu śniadania. Dom w Sarnowie to miejsce pełne życzliwości. W tym przypadku najpierw jednak była otwartość, a później wymierne korzyści i zarobek. Nie na odwrót.

W każdym biznesie trzeba chcieć, wierzyć i dążyć do celu. Gospodarstwo agroturystyczne to może nie jest jakaś wielka działalność, ale jej prowadzenie sprawia bardzo dużo przyjemności. Trzeba ją tylko dobrze poukładać, aby przynosiła wymierne, finansowe korzyści.

Maja Moroz, właścicielka agroturystyki Rowerowa Przystań

Strona internetowa dla agroturystyki

Właściciele Rowerowej Przystani świetnie rozumieją, że każdy biznes, także agroturystyka, musi znaleźć swoje miejsce w wirtualnym świecie. I tak właśnie się poznaliśmy.

Niedługo po otwarciu swojego domu dla gości zdecydowali się na budowę profesjonalnej strony internetowej, która zachęca pięknymi zdjęciami, informuje o okolicznych atrakcjach i prezentuje ofertę noclegową. Znajduje się na niej także cennik i dane kontaktowe, których najczęściej poszukują zainteresowani obiektem goście.

O turystach i zaufaniu

Dobra strona internetowa, na której jest zamieszczony cennik i znajdują się wszystkie podstawowe dane, to dzisiaj must have. Turyści szukają informacji w sieci. Tak było szczególnie podczas pandemii.

Co prawda, nas pandemia tak bardzo nie dotknęła. Mieliśmy naprawdę sporo gości. Część nocowała pod namiotami, niektórzy nawet pod gołym niebem. Myślę, że wynika to z faktu, że agroturystyki wzbudzały większe zaufanie niż duże hotele. To był udany sezon.

Maja Moroz, właścicielka agroturystyki Rowerowa Przystań